31 sty 2012

Big in Japan

Ufff...długo nic, bo rozgrzebałam parę projektów, a chciałam je skończyć i wrzucić razem. Już wcześniej zaplanowany biscornu z motywami japońskimi, który zniszczył moją chęć haftowania - męczyłam się z nim od dawna... Kolczyki z kwiatem wiśni zainspirowane zamówioną bransoletką ( co z tego, że w kolejce jest z 50 innych projektów, pffff) oraz znalezione podczas wielkich porządków zaczęte rok temu rybki :) Zaczęte oznacza, że był tylko czarny i różowy. Jestem dumna, bo uporałam się z nimi przez weekend, a jak widać maja baaardzo dużo połówek. ( nie wiem jak to się fachowo nazywa :P ). A robiłam wielkie sprzątanie ponieważ najprawdopodobniej z końcem marca będziemy się przeprowadzać do Wisły. Będę tam prowadziła pensjonat, w którym także zamieszkamy. Bardzo się boję, bo będzie to moja pierwsza prawdziwa praca, na dodatek nie mam pojęcia czy sobie poradzę. Ale jestem dobrej myśli, taka zmiana na pewno zrobi mi/nam dobrze :) Mam też nadzieję, że będę miała choć odrobinę czasu na swoje robótki, ale to się okaże z czasem. Pozdrawiam wszystkich ciepło, bo przy tych mrozach to jedyne czego trzeba :P

Ufff ... it took me long to write something, because I started a couple of projects, and I wanted to put them here together. Previously scheduled biscornu with Japanese theme that destroyed my willingness to embroidery – I was dealing with it for a long time ... Earrings with cherry flower inspired by ordered bracelet (who cares that  50 other projects are waiting to be done, pffff) and found during cleaning cross stitch fishes started one year ago ;) Started  means that there was only black and pink. I am proud, because I dealt with it during weekend, and as you can see they have a loot of  halves. (I don't know how it’s called :P). and I did major cleaning since, most likely at the end of March we will be moving out to Wisła. I will be there to conduct boarding house, where we’ll also live. I’m very scared, because this will be my first real work and I don't know whether I’ll manage it. But I think that such change will be good for me/us) I also hope that I’ll have some free time to do my handcraft, we’ll see…Warm hugs for everyone, because in such cold it’s what we need :)

4 komentarze:

  1. ładnie ^^ śliczne prace :) i trzymam kciuki za pracę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prace śliczne - szczególnie rybki mnie urzekły :).
    Jak już będziesz prowadziła ten pensjonat to się pochwal - Wisła nie tak daleko, a plany urlopowe mam jeszcze nie sprecyzowane :)).

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prace, wszystkie mi się podobają, ale rybki sa chyba na pierwszym miejscu:)
    Trzymam kciuki za pracę.

    OdpowiedzUsuń
  4. oooo rzeczywiście praca konkret (: i Wisła <3
    Tak jak poprzedniczki i ja trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń