Druga para to turkusowo-pomarańczowe, kojarzą mi się jakoś indiańsko te kolory więc i piórko przy nich :)
Na koniec kolczyki zrobione (znowu) na wyzwanie kufra...Jakoś nie mam szczęścia, ale wiara jak zawsze popycha mnie do walki :P
I tutaj widać od razu, że aparat lepszy...wiele prób przeszły zanim osiągnęły ostateczny wygląd (kolczyki oczywiście).
Hurra, że ciepło...choć cieplej już może nie..?
Uściski i byle do POmajówki :P
Te ostatnie najbardziej mi się podobają:)cudeńka
OdpowiedzUsuńśliczności :) mnie też najbardziej te ostatnie przypadły do gustu ^^
OdpowiedzUsuń