I moja interpretacja z czerwonego jadeitu, Toho treasures 12o i zwykłych Toho 15o.
Jeszcze bez zaczepki broszkowej, bo czekam na przesyłkę. Chcę zgłosić do kufra, mam nadzieję, że mnie nie zdyskwalifikują przez brak "zaczepki".
No i na doczepkę piesek przy zabawie (zabawka już nie żyje niestety ;).
Całuski dla wszystkich, którzy do mnie zaglądają :*
Ciekawa interpretacja, ładnie się prezentuje, bardzo starannie wykonane :) I ten jadeit jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńSlayers'ów oglądałam, jak byłam jeszcze w szkole podstawowej, śmiechu było przy tym co nie miara. "chińskie bajki" - aż mnie dreszcze przechodzą, jak słyszę to określenie :D Toć manga i anime wywodzą się z Japonii :)
Pozdrawiam cieplutko!
Katalin
wyrażenie "chińskie bajki: i u mnie wywołują zgrzytanie zębów, ale wiem, o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńSlayersów uwielbiam ^^ szczególnie główną bohaterkę i pewnego tajemniczego kapłana :>
broszka cudna ^^
Za takimi bajkami raczej nie przepadam ale broszka z jadeitem przecudna.
OdpowiedzUsuńCudeńkooo!!!!!!
Użyłam tego terminu dla osób, które w ten sposób kojarzą Mangę i Anime. Osobiście nienawidzę tego określenia (tak moi rodzice go używali), a o mandze i anime pisałam pracę magisterską :D Mam nadzieję, że nikt nie potraktował tego określenia poważnie i się nie obraził :) Moją ulubioną postacią był chyba Zel...no i ośmiornicowaty Gourry :D
OdpowiedzUsuńŚliczna broszka :-) Wspaniała.
OdpowiedzUsuńA mina Twojego psa taka rozczulająca...
Pozdrawiam serdecznie.