Jakieś takie wściekłe to słoneczko, ale co tam :) Zachwyciłam się szklanymi kaboszonami oplatanymi koralikami. Takie kolczyki wyglądają cudnie...lepiej niż na zdjęciach...znacznie lepiej. Mam zamiar zrobić ich dużo więcej, bo robi się je przyjemnie, a ja się po prostu w nich zakochałam :)
Pozdrówka dla wszystkich i wiosny życzę :) (sobie też :P )
piękne jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta broszka:) strasznie mi się podoba haft koralikowy, choć sama jakoś nie umiem się do niego zabrać:)
OdpowiedzUsuńmnie to też dużo czasu zajęło...nadal nie jestem całkiem przekonana do niego, ale już wiem jakie błędy popełniłam i wierzę, że następnym razem będzie lepiej. Pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńBroszka przepiękna :) Twoje cudeńka za każdym razem wprawiają mnie w wielki podziw :*
Usuńwitam i zapraszam do mnie po wyróżnienie bloga :) pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa broszka. Sliczne kolcyki!
OdpowiedzUsuńNiesamowita ta brocha, trzymam kciuki w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńbroszka cudna ania z tez bym tak chciala
OdpowiedzUsuńPodoba mi się broszka i kolczyki też :) Mam tylko sugestię odnośnie wyglądu bloga - czcionka jest nieczytelna, a tło zbyt pstrokate ;)
OdpowiedzUsuńHaha moja mama mówiła mi to samo...może coś zmienię, ale tło raczej zostanie - jest tak samo szalone jak ja :)Dziękuję za sugestie :)
Usuń